Zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej – R. PR. KAROL TOMASZ BORKOWSKI

Zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej – R. PR. KAROL TOMASZ BORKOWSKI

Nagła śmierć bliskiej osoby w wypadku drogowym to niezwykle trudna i traumatyczna sytuacja. Należy pamiętać, iż osobom bliskim poszkodowanemu przysługuje między innymi roszczenie o zadośćuczynienie za doznane cierpienie- radca prawny Karol Tomasz Borkowski.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż starać się o zadośćuczynienie mogą nie tylko członkowie rodziny ofiary – wstępni, zstępni, małżonkowie, rodzeństwo ale także np. konkubenci (o ile wykażemy istnienie faktycznej więzi uczuciowej).

Przedmiotowe roszczenie dotyczy nie tylko sytuacji, gdy śmierć ponosi osoba, która kierowała pojazdem (oczywiście nie będąc przy tym sprawcą), ale również dotyczy to choćby pasażera auta. W przypadku śmierci bliskiej osoby w wypadku komunikacyjnym, zadośćuczynienie jest wypłacane z polisy OC sprawcy wypadku.

Zadośćuczynienie zasądzane jest za wszystkie negatywne konsekwencje dla psychicznego i fizycznego  zdrowia. Potocznie określana tak krzywda polega na nagłym zerwaniu więzi z osobą bliską w wypadku za który winy nie ponosi. Wysokość zadośćuczynienia winna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, w tym trwałość,  rozmiar i realne skutki krzywdy bliskich. Co do zasady, biorąc pod uwagę bogate orzecznictwo, kwota zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby przewyższa kwoty wypłacanych odszkodowań, (pamiętać należy, iż są to osobne świadczenia) zadośćuczynienie określone w art. 446 § 4 kodeksu cywilnego jest więc niejako pieniężnym odzwierciedleniem rozmiaru krzywdy. Jak możemy się domyślić, największym kłopotem jest dokładne określenie wysokości żądanego zadośćuczynienia.

Niezwykle trudno jest wycenić cierpienie-  zarazem pamiętać należy, iż nie istnieje żaden automatyzm w przyznawaniu należnych środków pieniężnych przez Sądy.  Cała więc trudność sprowadza się do tego, iż straty są niematerialne, a zadośćuczynienie musi być wyrażone w pieniądzu. W konsekwencji w orzecznictwie występują znaczne rozbieżności w przyznawanych zadośćuczynieniach.

Z doświadczenia wiem, iż warto kierować sprawy o zadośćuczynienie na drogę postępowania sądowego, gdyż sądy zasądzają kwoty kilkukrotnie wyższe niż te, które ubezpieczyciele proponują polubownie. Sprawy te są jednak na tyle skomplikowane, że wymagają skorzystania z usług profesjonalnego pełnomocnika – radcy prawnego lub adwokata. Może wystąpić wiele trudności już na etapie przedsądowym – mowa  tu choćby o sytuacji, gdy sprawca nie posiada aktualnego ubezpieczenia OC lub zbiegł z miejsca wypadku. Co zaś do samego procesu, wiele uwagi należy poświęcić postępowaniu dowodowemu – w tego typu sprawach niezwykle często powołuje się biegłego sądowego z dziedziny psychiatrii /psychologii – który na potrzeby postępowania spróbuje określić rozmiar krzywdy której doznała bliska osoba zmarłego w wypadku.

Zapraszamy do zapoznania się z innymi publikacjami Kancelarii na naszym blogu:

https://kancelariasamoszuk.pl/pl/aktualnosci/

r. pr. Karol Tomasz Borkowski