Jeśli w Twoim gospodarstwie rolnym wystąpiły straty spowodowane przez suszę, gradobicie, huragan, czy przymrozki możesz ubiegać się o odszkodowanie na podstawie zawartej umowy ubezpieczenia. Procedura nie jest niestety intuicyjna, a wiele spraw z uwagi na niedopłatę ze strony zakładów ubezpieczeń swój finał znajduje w sądzie. – zapraszam do omówienia przedmiotowego zagadnienia – r. pr. Karol Borkowski.
Funkcjonujące w Polsce zakłady ubezpieczeniowe mają szeroką gamę ofert dobrowolnych ubezpieczeń dla rolników dot. upraw rolnych, czy zwierząt gospodarskich. W dzisiejszych czasach zmian i anomalii pogodowych rolnicy takie umowy zawierają niemal w sposób automatyczny. Pamiętać należy jednak, iż jako stronę ubezpieczenia dobrowolnego, obowiązują nas postanowienia Ogólnych Warunków Umowy, które zazwyczaj precyzyjnie wskazują na warunki wypłaty odszkodowań i jesteśmy nimi związani.
Posługując się przykładem przytoczę jedną z ostatnio prowadzonych przez naszą Kancelarię Radcowską Samoszuk Borkowski s. c. sprawę. Nasz klient zawarł jedną z takich właśnie, wspominanych wyżej umów. Zgodnie z jednym z postanowień ogólnych warunków dobrowolnych ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, ubezpieczeniem upraw rolnych objęte były znajdujące się na terenie Polski uprawy, (w tym m in. rzepak i kukurydza), wskazane w polisie- od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez: huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, suszę, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki. W przedmiotowej sprawie chodziło o straty spowodowane suszą. Stosownie do zapisów ogólnych warunków umowy, za suszę uznawane były szkody spowodowane wystąpieniem w danym okresie spadku bilansu wodnego poniżej wartości dla poszczególnych gatunków roślin uprawnych.
W pierwszym kroku należało obliczyć wartość wysokości szkody: jako podstawę do obliczenia tej wysokości przyjęto rzeczywistą powierzchnię pola, na którym uprawa została zniszczona, określony w procentach stopień zmniejszenia plonu, a także sumę ubezpieczenia na 1 ha określoną w polisie.
Kancelaria musiała również wykazać jakie plony dotychczas reprezentowany rolnik uzyskiwał. Oczywiście plon na rok przed szkodą był trzykrotnie większy od ilości ton zebranego rzepaku i kukurydzy w wyniku suszy. Mieliśmy więc już konkretną ilość zniszczonych plonów. W dalszej kolejności należało wyliczyć konkretną wartość odszkodowania – wyliczono więc cenę kukurydzy i rzepaku na terenie województwa w interesującym nas okresie i przemnożono ją przez ilość utraconych plonów.
Szkoda została więc wyliczona w ten sposób, iż stanowiła iloczyn rzeczywistej powierzchni pola, straty z 1 ha, a także ceny jednostkowej plonu. Tu zaznaczyć należy, iż zakłady ubezpieczeń uzyskaną tak kwotę pomniejszają o udział własny rolnika zgodnie z postanowieniami ogólnych warunków umowy, a także kwestionują realny wymiar straty. O to właśnie w dużej mierze rozbija się spór- w tego typu sprawach powoływany jest biegły sądowy, który te poszczególne wartości wylicza.
Jeśli chodzi o podstawy prawne – zgodnie z treścią art. 805 § 1 kodeksu cywilnego ubezpieczyciel zobowiązany jest spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, co oznacza zapłatę określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Treść stosunku zobowiązaniowego pomiędzy stronami wyznacza treść umowy.
Zgodnie z treścią art. 361 § 2 kodeksu cywilnego naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści damnum emergens, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono lucrum cessans. Szkoda w plonach, jaką poniósł powód to szkoda w zakresie utraconych korzyści – lucrum cessans, które powód by osiągnął, gdyby nie nastąpiło zdarzenie, które wywołało szkodę w plonach. Występująca susza stanowiła więc zdarzenie losowe, które pociągnęło za sobą zniszczenie części plonów powoda, na skutek czego nie uzyskał on spodziewanych korzyści. Korzyści te powód mógł najwcześniej osiągnąć po zbiorze plonu. Z tego też względu nie można okresu wystąpienia suszy utożsamiać z datą powstania szkody. Ostatecznie sprawa została przez Kancelarię wygrana w całości – biegły podzielił stanowisko i wyliczenie powoda, a z kolei Sąd uznał ów opinię za rzetelną i przydatną dla rozpoznawanej sprawy.
Powyższe jest jedynie namiastką, szkicem problematyki postępowania w celu uzyskania odszkodowania w związku z wystąpieniem szkód spowodowanych przez huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, suszę, ujemne skutki przezimowania, czy przymrozki. Nasza Kancelaria Radcowska Samoszuk Borkowski s. c. ma bogate doświadczenie w tego typu sprawach i pomocy rolnikom na terenie całej Polski.
Zapraszamy do zapoznania się z innymi publikacjami Kancelarii na naszym blogu:
https://kancelariasamoszuk.pl/pl/aktualnosci/
r.pr. Karol Tomasz Borkowski
#rolnicy #pozew #prawnik #odszkodowanie #strata #porada_prawna #radca_prawny #prawnik_bialystok